Roślinne komórki macierzyste są stosowane w kosmetologii zaledwie od kilku lat. I chociaż badania potwierdzają skuteczność ich działania, to wzbudzają one wciąż wiele kontrowersji. Jaka jest prawda? Jak działają i dlaczego są tak cenione?
Ludzkie komórki macierzyste mogą dzielić się przez całe życie. Oprócz zdolności do ciągłego namnażania potrafią też przekształcać się w inne wyspecjalizowane komórki. Mają więc potencjał do naprawy uszkodzeń w tkankach. Jednak z wiekiem ich ilość maleje. To jedna z przyczyn starzenia się skóry. Czy można jakoś uzupełnić te braki? Z pewnością nie komórkami macierzystymi pochodzenia ludzkiego, czego zabrania tak prawo polskie, jak i dyrektywy unijne. Stąd zainteresowanie kosmetologów, aby odmładzać skórę macierzystymi komórkami pobieranymi z roślin.
Do kosmetyków trafia jedynie zawartość komórek macierzystych.
W 2009 roku naukowcy z Uniwersytetu w Toronto odkryli komórki macierzyste w skórze właściwej. Szybko okazało się, że na ludzkie komórki działają substancje zawarte w macierzystych komórkach roślinnych, które mogą przekształcić się w każdy rodzaj komórki. Od tego momentu rozpoczęły się poszukiwania takiej technologii i takiej postaci roślinnych komórek macierzystych, które pokonają barierę naskórkową.
Ogromną rolę odegrała biotechnologia i składniki syntetyzowane w laboratoriach. Okazało się, że z roślinnych komórek macierzystych można wyodrębnić ich zawartość. Właśnie ta „zawartość”, po zamknięciu w liposomach lub innych nośnikach, może przenikać przez naskórek, a jako składnik preparatów pielęgnacyjnych, usprawnia procesy zachodzące w skórze i przeciwdziała zjawisku starzenia się.
A zatem odpowiedź na pytanie, czy kosmetyki zawierają roślinne komórki macierzyste jest przecząca. W istocie zawierają one jedynie ich ekstrakt, a nie żywe komórki. Jest on wystarczający do wspomagania naturalnych procesów podziału i odnowy komórkowej ludzkiego organizmu. Jego działanie jest w pełni bezpieczne, co zostało potwierdzone testami in vitro oraz in vivo.
Czarodziejskie rośliny
Eliksir młodości? Ta nazwa dobrze oddaje cudowny efekt, który wywołują w skórze roślinne komórki macierzyste. Mogą wszak przywrócić poziom produkcji kolagenu i elastyny, charakterystyczny dla młodego organizmu. Tyle tylko, że to nie są czary, a najnowsze osiągnięcia biotechnologii.
Eliksir młodości? Ta nazwa dobrze oddaje cudowny efekt, który wywołują w skórze roślinne komórki macierzyste.
Rośliny, z których pozyskuje się komórki macierzyste, mają zwiększoną odporność na trudne warunki środowiskowe. Dobrym przykładem jest drzewo arganowe, które rośnie jedynie w południowo-zachodniej części Maroka. Jest w stanie wytrzymać ekstremalne susze i bardzo wysokie temperatury (powyżej 50°C). W okresie suszy roślina wysycha i pozostaje w spoczynku przez kilka lat, a gdy zwiększa się wilgotność, jej komórki macierzyste sprawiają, że powraca do życia.
Roślinne komórki macierzyste mają zastosowanie w kosmetycznych zabiegach specjalistycznych. Znajdują się także w preparatach do pielęgnacji jak serum, maseczka czy krem. Każda z roślin dostarcza komórek macierzystych o nieco innych właściwościach.
- Z drzewa arganowego – stymulują uśpione komórki cebulki włosa, przyspieszają naturalne procesy naprawcze; spłycają zmarszczki, zwiększają napięcie skóry.
- Z jabłoni – stymulują odnowę komórkową, opóźniają procesy starzenia komórek, chronią przed czynnikami stresowymi; spłycają zmarszczki przez stymulację fibroblastów do produkcji kolagenu i elastyny.
- Z winogrona – chronią przed uszkodzeniami spowodowanymi promieniowaniem UV, działają
antyoksydacyjnie.
Czy już próbowałaś takich preparatów, czy też ciągle masz wątpliwości natury etycznej? Pamiętaj, że ludzkie komórki macierzyste nie są wykorzystywane w kosmetologii, a i zwierzęce coraz rzadziej. Za to efekt odmładzający, jaki przynosi ich stosowanie jest naprawdę niesamowity!