by Oceanic

Jak przekuć fitnessowy słomiany zapał w długotrwałe nawyki

Autor: dr Lucyna Kiszczak
Jak przekuć fitnessowy słomiany zapał w długotrwałe nawyki
shutterstock
Podziel się

Wprowadzanie pozytywnych zmian w codziennym życiu to przyjemny okres, pełen nowych wrażeń i odkryć. Kojarzy się z lepszym samopoczuciem, skokiem endorfin i wysoką motywacją do działania.

Jednak już po kilku miesiącach mija faza inicjacji i nadchodzi trudniejszy okres – żmudnego podtrzymywania świeżych i jeszcze delikatnych “prenawyków”. Wtedy właśnie pojawia się wysokie ryzyko zaprzestania wysiłków, utraty motywacji, a co za tym idzie – utraty wypracowanych efektów.

Taka jest ludzka natura, więc nie miej w związku z tym wyrzutów sumienia. Nie jesteś osamotniona w swoich zmaganiach. Zamiast użalać się nad sobą, uzbrojona w wiedzę, w jaki sposób zwyciężyć w tej batalii, podejmij następujące działania.

Znajdź swój katalizator

Odkryj to, co motywuje właśnie ciebie. Niezależnie czy jest to zdrowie i szczupła sylwetka, wyniki sportowe, możliwość dotrzymania tempa wnukom, wbicie się w wymarzony rozmiar ciuchów, czy pragnienie bycia demonem seksu w łóżku. Zawsze mówię: każda motywacja, która działa jest dobra. Unikaj jedynie motywacji negatywnych jak strach albo wstyd.

Potrzeba około 6 miesięcy, aby nowy zwyczaj stał się przyzwyczajeniem.

Za każdym razem, kiedy dopadnie cię chwila zwątpienia, przypominaj sobie dlaczego zdecydowałaś się podjąć wyzwanie. Pamiętaj, ty jesteś najważniejszą osobą i motorem tego procesu. Nikomu innemu nie będzie zależeć na osiągnięciu obranego celu bardziej niż tobie. A poza tym bądź wdzięczna. Choćby za to, że możesz dążyć do swojego celu, a twoim największym przeciwnikiem jesteś tylko ty. Nie ma innych przeszkód. To już świetny start!

Pomyśl, czy szanujesz i kochasz swoje ciało. Jeśli twoja odpowiedź brzmi “tak”, to chyba jesteś mu winna, aby było zadbane i zdrowe. Rozpieszczaj się endorfinami i dobrym samopoczuciem każdego dnia. I przede wszystkim nigdy, ale to przenigdy, się nie poddawaj. Małe porażki przekute w sukces są wielkimi zwycięstwami. To te porażki pomagają ci się rozwijać, poznawać lepiej samą siebie i budować mocniejszą wersję ciebie.

Zawsze masz dwie opcje. Możesz zrezygnować, poddać się albo możesz zrezygnować z narzekania i po prostu dalej działać, żeby potem spijać śmietankę (w cudzysłowie lub nie w zależności jaki styl odżywiania wybierzesz).

Stosuj metodę małych kroków

Wyznaczaj sobie realne cele. Nie przeskakuj kilku poziomów. Zacznij tam, gdzie jesteś, z tym, co masz. Kiedy osiągniesz jeden cel, wyznacz następny. Jednak nie zapomnij też celebrować te małe sukcesy – oczywiście nie tortem czekoladowym. Dodaj nowy ciuch do swojej fitnessowej garderoby, zdobądź bilet na koncert lub do teatru, albo pojedź na weekend do spa. Bądź cierpliwa. Myśl o zmianie stylu życia, a nie chwilowej zmianie. Jedz zdrowo, spaceruj i – jeśli jesteś na tyle odpowiedzialna – zaproś do swojego domu zwierzaka, który zmotywuje cię do regularnych spacerów.

Zaprogramuj swój umysł na sukces. Przygotuj wizualizację osiągnięcia każdego kolejnego celu. Rozmawiaj ze sobą. Motywuj siebie, racjonalnie oceniaj cele, nie popychaj się do nierealnych wyzwań. Nie każ się za małe potknięcia, ale też zbytnio sobie nie pobłażaj.

Potrzeba około 6 miesięcy, aby nowy zwyczaj stał się przyzwyczajeniem. Przyjmij więc postanowienie, że będziesz dbać o nowy tryb życia przez 6 miesięcy. Po tym czasie nie będziesz chciała przestać, wiedząc jak świetnie się czujesz i wyglądasz. Twoje nawyki kształtują się poprzez małe kroki stawiane każdego dnia. Powodzenia. Przekuj węgiel w złoto!

Bądź wyrozumiała!

Kiedy pojawi się małe potknięcie na twoje drodze, odstępstwo od diety lub przerwa w treningu, nie traktuj tego jak koniec świata. Zaśmiej się z tego. Potraktuj jako doświadczenie i mimo wszystko krok do przodu. Niech cię to zmotywuje, aby kontynuować, a nie zaprzestawać.

Wszyscy jesteśmy ludźmi. Małe codzienne porażki to nasza specjalność. Naszym atutem jest jednak to, że podnosimy się i walczymy dalej, a przez to wygrywamy całe bitwy.

    Avatar photo
    autor: dr Lucyna Kiszczak

    Emanuje pozytywną energią o potencjale sprawczym – jest doskonałym motywatorem do działania i życia w równowadze osiąganej dzięki higienie ruchu, żywienia oraz sposobowi myślenia i podejmowania decyzji życiowych. Trener personalny, instruktor CrossFit oraz rekreacji ruchowej: fitness, samoobrona oraz narciarstwo zjazdowe, konsultant klubów sportowych i fitness w całym kraju. Zafascynowana tematyką terapii ruchem, odżywiania i psychosomatyki. Jej motto to „respect the movement” – i właśnie do ruchu będzie was inspirować.

    Interesujący temat? Wypróbuj:

    Zobacz także